Mnie go nie szkoda.
Kiedyś był ministrem / v-ce premierem, który mi zapadł w pamięć jako rechotająca żaba po słowach "Jak to można prostytutkę zgwałcić!?"
Manna leciała z nieba w postaci 10 klocków /mies + inne przywileje.
Skończyło się eldorado.
Każdy ma jakieś kłopoty finansowe czy rodzinne, ale trzeba im stawić czoło, a nie iść jak tchórz na stryczek.
Kiedyś był ministrem / v-ce premierem, który mi zapadł w pamięć jako rechotająca żaba po słowach "Jak to można prostytutkę zgwałcić!?"
Manna leciała z nieba w postaci 10 klocków /mies + inne przywileje.
Skończyło się eldorado.
Każdy ma jakieś kłopoty finansowe czy rodzinne, ale trzeba im stawić czoło, a nie iść jak tchórz na stryczek.
Komentarz